Ślubne przesądy

Czy zastanawialiście się kiedyś skąd wzięła się tradycja welonu u panny młodej i dlaczego dobrze jest mieć na sobie coś niebieskiego, starego i pożytecznego? Dziś poznacie najbardziej popularne przesądy ślubne i tradycje z nimi związane. 

Miesiąc z literą “r” 

Bardzo powszechny przesąd, z którego jasno wynika, że data ślubu powinna być zaplanowana na miesiąc, który w swojej nazwie zawiera literę “r”. A dlaczego? Ponieważ wierzy się, że przyniesie to trwałość udanego związku. 

Deszcz 

Wiele osób uważa, że pogoda to symbol tego, jak będzie wyglądać małżeństwo. Słońce ma być zwiastunem radości i szczęścia, natomiast deszcz to oznaka niepowodzeń.  

Przenoszenie Panny Młodej przez próg  

Dawniej próg był symbolem sakralnej granicy, która rozdzielała dwie rzeczywistości: zwykłą, codzienną od obcej, zewnętrznej. Uważano wtedy, że próg ma niezwykłą moc, a przekraczanie go w nieprawidłowy sposób mogło wywołać choroby i sprowadzić nieszczęście. Wierzono też, że na podeszwach panny młodej mogą znajdować się złe demony i żeby uchronić się przed wpuszczeniem ich do środka, Pan młody przenosił ją przez próg. 

Pan młody nie może oglądać sukni panny młodej przed ślubem 

To przesąd, który wywodzi się z czasów, w których były one aranżowane. Kiedyś wierzono, że jeśli para młoda zobaczy się przed zaślubinami, jedno z nich może zmienić zdanie. Symbolizowało to pewną niezgodę i nieszczęście w małżeństwie. W dzisiejszych czasach przesąd ten jest mocno uproszczony i oznacza po prostu pecha.  

Coś starego, nowego, pożytecznego i niebieskiego  

Zapewne wielu z Was słyszało o tym przesądzie. Ale co on tak właściwie oznacza? Coś starego to symbol przeszłości panny młodej, a coś nowego to oznaka szczęśliwej przyszłości. Coś pożytecznego powinno dostać od osoby, która prowadzi szczęśliwy związek małżeński, co ma sprawić, że część tego szczęścia spłynie na parę młodą. Kolor niebieski jest symbolem miłości i wierności. 

Welon 

Jest to tradycja, która wywodzi się już z czasów starożytnego Rzymu. Kobiety były wtedy owijane zwiewnym welonem, który miał oznaczać skromność i niewinność. Miał on też chronić przez wzrokiem złych duchów, które mogłyby przyczynić się do niepowodzeń w małżeństwie.  

Buty na parapecie 

Jest to przesąd, według którego dzień przed ślubem powinno wystawić się ślubne buty na parapet, co ma spowodować, że wleci do nich szczęście. Ma być to też gwarancją pogody w dniu ślubu. 

Powitanie chlebem i solą 

Dlaczego akurat chleb i sól? Chleb to oznaka dobrobytu i płodności, a sól ma uzdrowić i oczyścić. Para młoda całuje bochenek chleba, aby podziękować, a następnie zjada go, aby nigdy nie zabrakło go w ich życiu.  

Rozbite kieliszki 

Po powitaniu chlebem i solą, para młoda wypija toast za zdrowie i pomyślność. Następnie nowożeńcy wyrzucają kieliszki za siebie. Jeśli się rozbiją, czekają ich długie, dostatnie lata życia, a im więcej szkła zostanie potłuczone, tym bardziej szczęśliwe będzie ich życie.  

Przesądy ślubne są tradycją i kulturą zakorzenioną od lat. Jedni w nie wierzą, inni traktują z mocnym przymróżeniem oka. My zdecydowanie należymy do tej drugiej grupy. Uważamy, że to od Was będzie zależeć szczęście i powodzenie relacji, a buty na parapecie, czy rozbite kieliszki, nie przyczynią się do powodzenia lub niepowodzenia Waszej relacji. My życzymy Wam samych powodzeń! 😊